Bielszy uśmiech w 16 minut? Smile Secret!
Kiedy lampa LED do wybielania zębów opowiada Ci żarty :)
16 minut.
Zastanawialiście się, co można zrobić w tym czasie? Obejrzeć filmik na Youtube, wypiłować paznokcie, położyć maseczkę na twarz, wybielić zęby albo wszystko na raz! Słyszeliście o Smile Secret? Zaraz Wam zdradzę o co chodzi, ale najpierw muszę napisać Wam wstęp, aby Was odpowiednio nastroić.
Nareszcie! Już możemy zrzucić maseczki... Przez ostatnie miesiące robiłam makijaż tylko na połowie twarzy i było to poniekąd wygodne. Na odcień zębów średnio zwracałam uwagę bo i tak nikt ich nie oglądał. Po ubiegłorocznym wybielaniu paskami szukałam rozwiązania, które znacząco nie ingeruje w stan szkliwa i nie powoduje nadwrażliwości.
Znalazłam w necie info, że produkty Smile Secret nie mają w składzie nadtlenków, mają naturalne składniki i że są przebadane klinicznie, więc wybór padł na tę markę. Wybielanie tymi produktami można stopniować, dlatego że efekt jest subtelny. W zestawie poza żelami w pisaku (które są mega wydajne!) i lampą LED była też szczoteczka bambusowa i proszek z węglem aktywnym do mycia zębów (zobaczcie na następnych zdjęciach). Zaobserwowałam, że najlepsze rezultaty widać jak używa się regularnie całego zestawu.
Smile Secret to ciekawe rozwiązanie jak chce się np. odświeżyć i podtrzymać efekty poprzedniego wybielania, tak jak było w moim przypadku. Podczas jednego użycia zużywa się niewielką ilość produktu, no i ta lampa. Wygodne jest to, że ona sama pilnuje czasu wybielania, po 16 minutach sama się wyłącza i że podłącza się ją do telefonu. Najczęściej podczas trzymania lampy w ustach, robię jeszcze milion rzeczy.
Mam zniżkę na zestaw Smile Secret -47%. Mam nadzieję, że nie zdradzę żadnego sekretu, jak powiem Wam, że mój kod to "niebyle". Wpadajcie tutaj: LINK
This sounds so fantastic! Thank you so much for sharing!
OdpowiedzUsuńthe creation of beauty is art.