piątek, 16 marca 2012

Makijażowe nowości, sztuczne rzęsy.



Cześć!
Jak widzicie mój hair cuff dotarł i jestem z niego bardzo zadowolona, moim zdaniem wygląda całkiem nieźle :)


 

W Naturze przypadkiem natrafiłam na "Sun club", od razu wpadliśmy sobie w oko :) i mimo tego, że do drogerii wstąpiłam tylko po to by kupić sztuczne rzęsy, jak to ogromne opakowanie z napisem "dla blondynek" wpadło w moje ręce to nie mogłam się powstrzymać. Mojej skórze brakowało słońca. Na ostatnim zdjęciu moje poczynania z tym cudem i nieudolnie przyklejonymi kilkoma kępkami rzęs :)


 Zdjęcie rzęs, które ostatnio kupiłam. Te po lewej są z Donegala, natomiast te po prawej z h&m. Jeśli interesuje was moje zdanie na temat tych produktów to szczerze odradzam rzęsy z h&m, są ciężkie, słabej jakości, o kleju dołączonym do zestawu nie wspomnę... pachnie jak zmywacz do paznokci. Ciekawe co stałoby się gdyby chociaż mała kropla tego wynalazku dostała się w okolicę oczu, nie sprawdzałam, nie jestem aż tak odważna :)
Drugie rzęsy firmy Donegal- chylę czoła. Dobrze wykonane, klej w porządku choć mógłby być lepszy, efekt jest uzależniony od nas samych. To my wybieramy długość rzęs. Opakowanie zawiera po 20 sztuk kępek w trzech długościach. Wyglądają bardzo naturalnie. Takiego efektu oczekiwałam.
Byłam bliska popełnienia rzęs permanentnych, koszt takiej usługi to około 200zł, leżenie u kosmetyczki około dwóch godzin, efekt utrzymujący się około dwóch-trzech tygodni, czytałam również, że istnieje ryzyko, że źle wykonane sztuczne rzęsy mogą uszkodzić nasze naturalne, dziewczyny nabawiły się zapalenia spojówek, jęczmieni, podsumowując, stwierdziłam, że to duży i  mało opłacalny wydatek.


Z Allegro zamówiłam lakier matujący, efekt całkiem fajny, więcej zdjęć niebawem.

a tak wygląda efekt, zdjęcie jest z sieci ale zgubiłam link.

Okulary z Reserved. Kolia h&m. Lakier Elf. Bronzer Essence. Sztuczne rzęsy Donegal i h&m. Konturówka.


Ostatnia notatka dodana była dość dawno, oto co robiłam przez ten czas :)
Byliśmy z moim M. na Safe house. Oboje stwierdziliśmy, że był "średni", trochę byłam śpiąca bo seans zaczął się o 22.15. Miałam na sobie w kinie bluzkę z cekinami na ramionach, wykopałam ją z sh :)
Zegarek na szyi to prezent od mamy, sama go nosiła będąc w moim wieku.
Zdjęcia zrobione Blackberry 8900





Z moim Panem inżynierem. Zdjęcie zrobiono nam przed wydziałem mechaniki Politechniki Gdańskiej. Miałam na sobie płaszcz Camieu, torebkę h&m.





























W następnej notce chciałabym dodać zdjęcia z wakacji, letnie outfity, bo przecież kto z nas nie myśli o gorącym lecie? Co Wy na to?

Dziękuję za wszystkie dotychczasowe komentarze i zachęcam do polubienia mnie na facebooku i obserwowanie bloga :)

Trzymajcie się, Cześć!

3 komentarze:

  1. blog swietny! obserwuję <3
    zapraszam do dodania mnei do obserwatorow i komentowania napewno sie odwdziecze
    http://longhairedgirlfashion.blogspot.com/2012/03/in-my-closet.html

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne nowości :) genialna gumka! dodaję do obserwowanych, pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Moja droga!!!
    Bardzo ci dziękuję, za słowa wsparcia :)
    Dzięki twojemu komentarzowi nabrała chęci do działania :)

    Zainteresowałaś mnie tym bronzerem z Essence, chyba muszę go poszukać u siebie ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, każdy komentarz przynosi mi wiele radości :)